Rok B Niedziela Świętej Rodziny Syr 3,2-6.12-14; Ps 128; Kol 3,12-21; Łk 2,22-40
Dlaczego tak ważna jest rodzina?
Nim rozważymy słowa Pisma Św. chciałbym zadać wam pytanie. Jak myślicie, dlaczego rodzina jest ważna dla nas? (ksiądz pyta dzieci i podsumowuje odpowiedzi). Rodzina jest dla ważna, ponieważ jest wspólnotą, w której uczymy się miłości, wiary, budowanie więzi z innymi, troski o siebie nawzajem. Tak naprawdę rodzina jest takim miejscem, gdzie uczymy się życia – czyli pracy, odpowiedzialności i edukacji szkolnej. Nasz dziecięcy rozwój jest zależny od rodziny.
Co nam mówi ten eksperyment?
Kiedyś w jednym z filmów widziałem ciekawą rozmowę dziadka z wnuczką na temat rodziny. Dziadek dał wnuczce cienki długi patyk i kazał jej go złamać. Zrobiła to bez trudu. Później jednak dziadek wziął kilkanaście tych samych cienkich patyków, połączył je razem i poprosił wnuczkę o ich złamanie. Nie dała rady ich złamać. (można przygotować długie wykałaczki i poprosić jedno z dzieci by złamało jedną wykałaczkę, a później by spróbowało złamać kilkanaście wykałaczek, można też posłużyć się zwykłymi patykami, zebranymi w lesie lub parku). Ten obraz pokazuje nam, że rodzina jest dla nas ważna, ponieważ jest naszym wsparciem i pomocą. Każdy z nas jest taką pojedynczą gałązką, którą łatwo mogą złamać trudne doświadczenia np. choroby, odrzucenia przez innych czy wiele innych trudnych doświadczeń. Jednak, gdy jesteśmy razem troszczymy się o siebie, wspieramy, interesujemy sobą, to wtedy jesteśmy jak wiązka gałęzi, która niełatwo jest złamać.
Rodzina Jezusa
Zobaczcie Pan Jezus zanim rozpoczął swoją publiczną służbę nauczania swoich uczniów i uczennic oraz pomagania ludziom, wśród których żył, był najpierw niemowlęciem, dzieckiem, nastolatkiem i w końcu dorosłym człowiekiem. Pan Jezus jak każdy z nas uczył się chodzenia, mówienia, ale i też miłości, wiary, odpowiedzialności i pracy w rodzinie. Odpowiedzialnymi za to, byli jego matka Maria i przybrany ojciec Józef. I choć Pan Jezus był Synem Boga, który zawsze się o Niego troszczył, to jednak Bóg powierzył swojego Syna opiece ziemskich rodziców. Dlaczego? Ponieważ, dzięki temu mogliśmy się nauczyć, że Bóg okazując nam miłość wymaga też wzajemności. Bóg chce, abyśmy Go kochali i traktowali jako naszego przyjaciela i rodzica.
Symeon i Anna
W czytanej dziś ewangelii Maria z Józefem przyprowadzili małego Jezusa do świątyni, aby nadać mu imię i prosić Boga o opiekę nad ich dzieckiem. Rodzina Jezusa była zwykłą, raczej ubogą rodziną o czym świadczy ofiara jaką złożyli w świątyni – dwa małe gołębie. Można powiedzieć, że niczym się nie wyróżnili z tłumu wielu ludzi, którzy przychodzili do świątyni. Jednak mimo to stary bogobojny prorok Symeon w tłumie ludzi wypatrzył Marię i Józefa oraz małego Jezusa, w którym rozpoznał przyszłego Mesjasza. Bóg dał Symeonowi oczy, które dostrzegą w małym Jezusie Mesjasza. Dał mu też serce, które wyczuje Boga w tym małym, wydawało się, że zwykłym dziecku. Symeon powiedział Marii i Józefowi, że ich Jezus jest Mesjaszem, który zbawi ludzkość. Potwierdziła to również prorokini Anna, która w modlitwie dziękowała Bogu za Jezusa przyszłego Zbawiciela. Kim będzie Zbawiciel Jezus i co zrobi dla nas? Przez Symeona i Annę Bóg powiedział, że Pan Jezus będzie zbawicielem i uwolni ludzi od zła i grzechu. Józef i Maria tęsknił za tym, aby wokół nich było jak najwięcej ludzi, którzy będą uczciwi, sprawiedliwi, troskliwi, przebaczający.
Bóg jest z nami
Tęsknota Józefa i Marii jest tak naprawdę tęsknotą każdego z nas. Dlaczego? Ponieważ grzech oddala nas od Pana Boga i innych ludzi. Widać to wyraźnie w naszym życiu. Gdy jesteśmy mili wobec innych, gdy pomagamy tym, którzy potrzebują naszej pomocy, gdy dajemy każdemu uśmiech i miły gest, to zauważamy, że koledzy i koleżanki nas lubią, cieszą się, gdy mogą przebywać z nami. A zobaczcie jak inaczej jest, gdy jesteśmy nadąsani, złośliwi, gdy ciągle narzekamy. Wtedy wokół nas jest pustka. Nikt nie lubi przebywać z ludźmi nadąsanymi, opryskliwymi i takimi, co źle mówią o innych. Zresztą, pewnie sami unikalibyście takich ludzi.
Pan Bóg mówi o Panu Jezusie, że uwolni On nas od grzechu. Co to oznacza? Panu Jezusowi zależy, aby nasze grzechy, zło nie podłamały nas, wpędzając nas w smutek i przygnębienie oraz nie gasiły światła naszego uśmiechu. Jezus w głębi naszych serc mówi do nas, że nas bardzo kocha i wybacza nam nasze grzechy, którymi Go zasmuciliśmy.
O Panu Jezusie słyszymy w Ewangelii, że jest Emanuelem, czyli Bogiem z nami. Jest to niezwykle ważna myśl. Zobaczcie Bóg jest z nami, a mówiąc inaczej jest przy nas. Pan Bóg jest z nami, mówi do każdego z nas: pomogę ci być dobrym, czyli świętym. I co więcej Pan Bóg chce, abyśmy tworzyli rodzinny, w których będzie jak najwięcej miłości, zrozumienia, wsparcia, wybaczenia i troski. Bóg nas uczy, że rodzina jest pierwszym i najważniejszym miejscem, w którym uczymy się tego jakimi będziemy ludźmi. Pamiętajmy o tym.