Wyobraźcie sobie pochmurny dzień, gdy ciemne i ciężkie ołowiane chmury pokrywają całe niebo. (Ksiądz pokazuje zdjęcie krajobrazu z zachmurzonym ciemnymi chmurami niebem). W taką pogodę najczęściej marzymy o słońcu, jego blasku i ciepłych promieniach. I teraz wyobraźcie sobie jaką radość powoduje w nas, gdy wśród tych ciemnych chmur pojawi się dziura, przez którą przebija się słońce ze swoim blaskiem i ciepłem. (Ksiądz pokazuje zdjęcie słońca przebijającego się przez pochmurne niebo). Zobaczcie jak wszystko się zmienia. Tak jak wcześniej pod zachmurzonym niebem dominował lekki półmrok, było szaro i zimno, tak teraz dzięki słońcu jest ciepło i jasno. Wszystko wokół nas jest kolorowe. Oto jak wiele daje nam słońce.
W dzisiejszej ewangelii czytamy o czymś podobnym. W czasach gdy żył Jezus, prorok Jan Chrzciciel udzielał chrztu ludziom, którzy obiecywali Panu Bogu poprawę, przyrzekając że już nie będą zasmucać Go swoimi grzechami. Do Jana przychodziły wielkie tłumy, stali oni w długiej kolejce nim zostali ochrzczeni. Prorok Jan udzielając im chrztu mówił, że chrzci ich tylko wodą, ale Pan Jezus, który przyjdzie będzie chrzcił Duchem Świętym. Do tej kolejki czekających na chrzest, dołączył się też w końcu Pan Jezus. I gdy prorok Jan ochrzcił Jezusa Chrystusa stało się coś niezwykłego. Duch Święty w postaci gołębicy usiadł na ramieniu Pana Jezusa. I stało się jeszcze coś równie niezwykłego. Oto niebo jakby się otworzyło a z niego rozległ się głos Pana Boga: „Tyś jest mój Syn Umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Mk 1,11).
Ludzie, którzy byli zgromadzeni wokół Jana Chrzciciela i Jezusa byli szczęśliwi, bo oto usłyszeli Pana Boga, który powiedział im, że Jezus Chrystus jest tym, którego zapowiadał prorok Jan. Oto stoi przed nim ten, który udzieli im Ducha Świętego. A co więcej Jezus jest tym, w którym Bóg ma upodobanie. Jak myślicie co w Panu Jezusie podobało się Bogu? Czy chodzi o to jak wyglądał Pan Jezus, czy o to jak On żył? (Ksiądz pyta dzieci). Słowa Pana Boga na pewno nie odnoszą się do wyglądu Jezusa. Odnoszą się one do tego jaki Jezus jest: jak się zachowuje, jak traktuje Boga i innych ludzi. Dlatego ludzie, którzy usłyszeli słowa Boga, że „ma On upodobanie w Panu Jezusie” byli bardzo szczęśliwi, bo wiedzieli że mogą traktować Pana Jezusa jako przykład do naśladowania. I jeżeli w swoim codziennym życiu w szkole, w domu będą słuchać jego rad jak mają jak żyć, to wtedy będą podobać się Panu Bogu.
Pan Jezus jest dla nas jak słońce, o którym mówiliśmy na początku. Gdy więc w naszym życiu pojawiają się ciemne chmury grzechu, które powodują, że jest nam smutno i wszystko wokół już nas nie cieszy, to wtedy ratunkiem dla nas jest Pan Jezus, który jak słońce rozświetla nasze życie i pokazuje nam jak żyć, aby podobać się Bogu i być szczęśliwymi ludźmi. Dzięki Jezusowi świat wokół nabiera kolorów i ciepła.
Pamiętajcie, że Pan Bóg przez Jezusa pokazał nam jak bardzo nas kocha i mu na nas zależy. Zobaczcie Pan Jezus, gdy przyjmował chrzest od proroka Jana to stanął po stronie nas grzeszników. Pan Jezus jest więc między nami, chce nam pomóc w codziennych zmaganiach z grzechem i złem. Co więcej Pan Jezus posyła do naszych serc Ducha Świętego, który wspiera nas w kroczeniu drogą dobra i miłości oraz w zwalczaniu naszych grzechów.
Dodam tutaj coś jeszcze równie ważnego. Jak pamiętacie w chwili chrztu Jezusa Chrystusa Pan Bóg z nieba przemówił do ludzi: „Tyś jest mój Syn Umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. W tym wydarzeniu kryje się niezwykle ważna nauka dla nas. Pewnie każdemu z was przydarzyła się taka sytuacja, gdy wydaje wam się, że Pan Bóg się zamknął na ciebie i ogłuchł na twoje prośby i tęsknoty. Wydaje nam się wtedy, że nasze modlitwy nie docierają do nieba, że są niewysłuchane. A jest zupełnie inaczej. Tak naprawdę w osobie Pana Jezusa Bóg otworzył się na nas! Właśnie tym otwarciem nieba jest dla nas Jezus. Co oznacza, że gdy modlimy się do Pana Jezusa, czytamy o Nim w Piśmie Świętym i przyjmujemy Go w sakramencie Komunii Świętej, to tak naprawdę łączymy się Bogiem, trzymamy Go za rękę i razem z Nim jesteśmy w niebie. Można powiedzieć, że stoimy jakby w słońcu, a wszystkie te ciemne chmury grzechu i smutku są daleko od nas.
Kazanie opublikowano w miesięczniku homiletycznym Biblioteka Kaznodziejska