Pochwała pluralizmu na przykładzie filozofii Ks. Józefa Tischnera – implikacje wychowawcze

2965542082_64f8aab229Józef Tischner wypowiadając się na temat filozofii wychowania tak pisał: „Mamy przed sobą dwie drogi wychowania do stania się człowiekiem.Jedna to droga sokratejska, która wiedzie przez myślenie.[1]Druga to droga góralsko-heglowska, która wiedzie poprzez chętke do strzylanio. W pierwszym przypadku wychowawca jest jak lekarz-położnik, który pomaga przy porodzie. Kim jest w drugim przypadku? Powiem tylko tyle: nie jest nauczycielem przysposobienia wojskowego. Do tego dodam: czasem może stać się przeciwnikiem wychowanka, dzięki któremu wychowanek -raczej: niewolnik – może ćwiczyć celność strzału, odwagę i gotowość do poświęcenia życia. Tak, tak, wydaje się, że po zniesieniu pańszczyzny tylko nauczyciel pozostał uczniom jako obiekt walki o wyzwolenie…”[2]. Powyższy cytat w humorystyczny sposób ujmuje relację mistrz, nauczyciel – uczeń. Według Tischnera w procesie dydaktyczno-wychowawczym potrzebna jest inność, przeciwieństwo. Wydaje się, że tylko wtedy możemy mówić o burzliwym, twórczym fermencie wychowawczym, gdy nauczyciel zachęca uczniów do rozwijania postawy krytycznej. Myślenie krytyczne cechuje świadomość własnych założeń wstępnych (przedrozumienie), a również umiejętność wskazania przez ucznia granic własnej tradycji interpretacyjnej, perspektywy badawczej. Uczeń, jak ów heglowski niewolnik, ma ćwiczyć nie tylko „celność strzału”, kwestionowanie, ale musi zrozumieć doniosłe znaczenie innego człowieka, bo tylko wtedy poznające i uczące się życia Ja wychowanka nie zamknie całego „świata” w sobie, redukując go do własnego somorozumienia (to co dobre dla mnie jest dobre dla innych; tylko moje zdanie czy mojej grupy społecznej właściwe wyjaśnia i definiuje historię, normy moralne i cele społeczne itp.).

Dowiedz się więcej