Eklezjologia ks. Jana Wesleya

Głównym miejscem teologicznym ks. Jan Wesleya była teologia anglikańska, która nie tylko określiła horyzont jego poszukiwań, ale również dostarczyła mu narzędzi do tzw. roboty teologicznej (metodologia mówienia i myślenia o chrześcijańskiej wierze i jej praktyce). Tym jednak, co wyraźnie różniło metodyzm od anglikanizmu było podejście jego założyciela do eklezjologii praktycznej. Tworząc nowe stowarzyszenia religijne Wesley … Dowiedz się więcej

„Chcę dzisiaj zatrzymać się w twoim domu” – Łk 19,5

Luther95thesesPs 46 ST Hab 1:1-5.11-12   NT 2 Tes 1,1-5.11-12  Ewangelia Łk 19,1-10

Bohaterem dzisiejszej Ewangelii jest Zacheusz – bogaty Żyd, który zbił majątek pełniąc funkcję zwierzchnika celników w dość zamożnym ówcześnie (więc i za pewnie drogim) Jerychu. Aby zdobyć swój majątek i dalej go pomnażać musiał wpierw kupić od Rzymian prawo do zbierania różnego rodzaju podatków, narzuconych przez okupanta. Tą decyzją Zacheusz postawił się w gronie zdrajców narodu, którzy współpracowali z okupantem Palestyny. Został więc rzymskim celnikiem. A w dalszej kolejności  dzięki znakomitym wynikom w pracy, czyli  wysokiej ściągalność podatków został awansowanym, jak powiedzielibyśmy to dzisiejszym językiem, na „menagera rzymskiego urzędu podatkowego”. W tym momencie swojego życia Zacheusz był naprawdę bogaty. Jednak jego bogactwo nie przysparzało mu życzliwości rodaków. Jak wiemy, celnicy w czasach Jezusa byli uważani za zdrajców narodu, ponieważ kolaborowali  z okupantem. Byli cały czas podejrzanymi o nieuczciwość, zdradę, nadużycia, kłamstwo i kradzież, ponieważ często pobierali większe podatki niż wymagali tego Rzymianie. Dzięki temu szybko się bogacili. I z pewnością podobnie postępował Zacheusz.

Przy głębszym wejrzeniu w tekst Ewangelii możemy powiedzieć, że w życiu Zacheusza było coś, co bardzo go bolało. Otóż ten wysoko postawiony społecznie człowiek – paradoksalnie – był niskiego wzrostu (na ówczesne standardy oznaczało to być niższym niż 1,5m).

Dowiedz się więcej