O grzechu – kazanie dla dzieci

Zwykle kojarzymy Pana Jezusa jako kogoś serdecznego, wyrozumiałego i kochającego nas bezgranicznie. Tymczasem w dzisiejszej ewangelii słyszymy Go jak mówi do nas: Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Później Pan Jezus dodaje jeszcze: Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła.

Zastanówcie się czy słowa Pana Jezusa nie brzmią zbyt ostro? Czy Pan Jezus nie jest za bardzo rygorystyczny? Przecież gdybyśmy zastosowali się do jego słów, to pewnie my wszyscy zgromadzeni w kościele tworzylibyśmy tłum ludzi bez rąk, nóg i bez oczu. Przecież każdy z nas grzeszy, czy tą ręką, która nie pomaga potrzebującemu koledze, czy mamie. Czy też nogą, która wybiera lenistwo, lub śpieszy by odpłacić złem za wyrządzone nam przez innych zło. Grzeszymy też okiem, które patrzy zazdrośnie na koleżankę, która dobrze się uczy, czy ma fajniejsze zabawki. Co więc myśleć o tych słowach Pana Jezusa? Jak wam się wydaje, czy powinniśmy odcinać swoje ręce, nogi, wyłupywać oczy jeżeli są one powodem naszych grzechów? (Ksiądz pyta dzieci i podsumowuje odpowiedzi).

Pan Jezus mówi tak do nas celowo, ponieważ chce nam powiedzieć coś bardzo ważnego o grzechu. Otóż, gdy będziemy stanowczo mówili „nie” grzechowi, czyli nie tylko odwracali się na pięcie od wszelkiego zła, ale wręcz uciekali od zła, to tym samym poczujemy się lepiej, będziemy szczęśliwi. Mówiąc obrazowo jeżeli odrąbiemy – jak rękę – złą myśl, która prowadzi do kłamstwa, jeżeli wyłupimy – jak oko – odruch złości, zazdrości to wtedy unikniemy skutków grzechu. Pomyślcie ile to razy zdarza nam się płakać i smucić, ponieważ w złości powiedzieliśmy przykre słowo tacie czy mamie, albo koledze. Po tym wszystkim żałujemy tego, chcielibyśmy cofnąć czas, aby to zmienić. Grzech oddala nas od Pana Boga i innych ludzi. Widać to wyraźnie w naszym życiu. Gdy jesteśmy mili wobec innych, gdy pomagamy tym, którzy potrzebują naszej pomocy, gdy dajemy każdemu uśmiech i miły gest, to zauważamy, że koledzy i koleżanki nas lubią, cieszą się gdy mogą przebywać z nami. Powiem więcej – bycie blisko Pana Boga, czyli codzienne chodzenie z Panem Jezusem po wszystkich częściach naszego życia powoduje, że Jego miłość i pomoc jakiej nam udziela czyni nas ludźmi szczęśliwymi. Dzięki Jezusowi możemy być szczęśliwi nie tylko w Kościele, gdzie w szczególny sposób spotykamy się z Jezusem w sakramencie Komunii Świętej, ale również w domu, w szkole i na podwórku.

A zobaczcie jak inaczej jest, gdy jesteśmy nadąsani, złośliwi, gdy ciągle narzekamy. Wtedy wokół nas jest pustka. Nikt nie lubi przebywać z ludźmi nadąsanymi, opryskliwymi i takimi, co źle mówią o innych. Zresztą, pewnie sami unikalibyście takich ludzi.

Jak widzicie w tych ostrych słowach Pana Jezusa o odrąbywaniu ręki i nogi kryje się wiele racji. Pan Jezus przestrzega nas przed grzechem, ponieważ nas bardzo kocha i nie chce, byśmy cierpieli, smucili się z powodu wyrządzonej innym ludziom krzywdy.

Życie z Panem Jezusem wymaga więc od nas dużo wysiłku i odwagi. Pamiętajcie jednak, że gdybyście zawiedli Pana Jezusa, zawsze jest możliwość opamiętania się, nawrócenia. Tak naprawdę, gdy my puszczamy Jezusową rękę, to On cały czas trzyma ją wyciągniętą w naszą stronę. Zawsze możemy żałować swojej niewierności, naszego grzechu i rozpocząć na nowo wspólną drogę z Jezusem. Otóż Panu Jezusowi zależy, aby nasze grzechy, zło nie podłamały nas, wpędzając nas w smutek i przygnębienie oraz aby nie zgasiły światła naszego uśmiechu. Jezus w głębi naszych serc mówi do nas, że nas bardzo kocha i wybacza nam nasze grzechy, którymi Go zasmuciliśmy. Pan Jezus obiecuje, że będzie dodawał nam sił w tym, abyśmy byli coraz bardziej podobni do Niego. Jezus mówi do każdego z was: pomogę ci być dobrym czyli świętym. Pamiętajcie więc, że kiedy trudno wam walczyć z waszymi wadami, grzechami to najlepiej poprosić w modlitwie Pana Jezusa o pomoc. Pan Jezus jest zawsze z wami w waszych sercach. I chce On przez was działać i kochać. Pamiętajcie, że szczęśliwym człowiekiem jest ten, kto współdziała z Jezusem, kto idzie przez życie trzymając Pana Jezusa za rękę.

Czytania: Lb 11,25-29; Ps 19; Jk 5,1-6; Mk 9,38-43.45.47-48 Rok B

Kazanie opublikowano w miesięczniku homiletycznym  Biblioteka Kaznodziejska

header